eurostudent 246 - page 18

megafon
KazikNa Żywo
prezentuje nowy
album– premierapłyty „Ostatni
koncertwmieście” – 20maja 2016.
S.P. Records przedstawia singiel zapowia-
dający nowe wydawnictwo.„Legenda Lu-
dowa”to mocne wykonanie legendarnego
utworu, które zdecydowanie pieczętuje
lata działalności KNŻ, a tekst Kazika zysku-
je dziś nowy wymiar. Wideo można obej-
rzeć pod adresem:
Po ogłoszeniu przez zespół decyzji o za-
kończeniu działalności muzycy wyruszyli
w pożegnalną trasę. Dzięki koncertom
powstały dwa wydawnictwa: DVD zareje-
strowane w klubie Wytwórnia w Łodzi oraz
podwójne CD z zapisem audio z warszaw-
skiej Stodoły. Obok Kazika występują: Ro-
bert„Litza”Friedrich (Luxtorpeda) – gitara,
Tomasz Goehs (Kult) – perkusja, Adam”Bu-
rza”Burzyński – gitara, Michał „Kwiatek”
Kwiatkowski – bas.
Pamiętam, że to właśnie Ty
i Hey wprowadzaliście mnie
muzycznie w klimaty cięższe
od tego, czego słuchałemwcze-
śniej. Pierwszą kasetą, którą
kupiłem, w pełni świadomy wy-
boru, była„Ho!”. Od tamtej pory
minęło trochę czasu, zmienił
się świat, wiek, pojawiły nowe
pokolenia, a mimo to ludzie
sięgają po Wasze pierwsze wy-
dawnictwa („Fire” i „Ho!”) tak
samo chętnie jak po znacznie
nowszy materiał. Wielu arty-
stów mogłoby Wam tego po-
zazdrościć. Jak myślisz, z czego
to wynika?
Doprawdy nie wiem. Każda płyta,
którą nagrywaliśmy, była prawdzi-
wa, niewymuszona, materiał na
nich zawarty zawsze odzwiercie-
dlał nasz aktualny stan ducha. My-
ślę, że ludzie to czują. Wiadomo,
że nam najbliżej jest do naszych
ostatnich dokonań, choćby z tego
246
lifestyle
Niczego
Nie kalkulujemy
J eden z na j ba rdz i e j rozpoznawa l nych
zespołów w tym kraju powraca z nową płytą!
„Błysk” – taki tytuł nosi najnowsza płyta grupy
HEY. O muzyce, przeszłości i teraźniejszości
rozmawiam z Kasią Nosowską.
względu, że są najbardziej gorące,
najmłodsze, emocje towarzyszące
ich nagrywaniu często jeszcze nie
opadły. Każda nasza płyta była ko-
lejnym krokiemw rozwoju, uczyła
nas nowych rzeczy, doświadczała.
Jak z perspektywy lat mogłabyś
opisać Waszą dotychczasową,
wspólną drogęmuzyczną i zmia-
ny, które pojawiły się w tym
czasie? 23 lata to kawał czasu,
a zespół to bardzo różne oso-
bowości.
Tak, jest to kawał czasu. Niekiedy
wydaje nam się, że zespół powstał
kilka lat temu, ale potem człowiek
sobie uświadamia, że to już pra-
wie ćwierć wieku… Przez ten cały
czas zmienialiśmy się jako zespół
oraz jako ludzie. Każdy z nas do-
świadczał w życiu nowych rzeczy,
spotykał niezliczoną liczbę ludzi,
kształtował poglądy, czytał książ-
ki, oglądał filmy. Uczestniczyli-
śmy w wielu wydarzeniach, i tych
mniejszych, i tych większej rangi.
To wszystko sprawiło, że bardzo
się ze sobą zżyliśmy, jesteśmy
jak druga rodzina, a często na-
wet i pierwsza. Ta dynamika we-
wnątrzzespołowa jest bardzo
ciekawa. Można by o tym napisać
książkę.
Gdybyśmogładoradzić coś sobie
i kolegomz zespołuA.D. 1993, co
byś impowiedziała?
Chyba nie powiedziałabym nic.
Każdy powinien przeżyć życie sam,
w sposób naturalny i zgodny z sa-
mym sobą. Powinien uczyć się na
własnych błędach, wyciągać wnio-
ski, pracować nad sobą. Myślę, że
każdy sukces i każda porażka, którą
jako zespół oraz indywidualnieprze-
żyliśmy, czemuś służyła. Kształtowa-
ła nasze osobowości, doświadczała.
Pozwalała czuć, że życiema smak.
Akoncerty?Nadal sprawiają taką
samą radochę?
Koncert jest kwintesencją życiamu-
zyka. Bez kontaktu z publicznością
na żywo zatraca się sens tworzenia.
Bardzo trudno mi sobie wyobrazić,
że piszę w pustkę, bez odbiorcy.
Przed każdym koncertemmam tre-
mę, dokładnie taką jak 20 lat temu.
Poza tym emocje związane z wy-
stępem są nie do opisania. Każdy
koncert jest inny, często zdarzają
się rzeczy nieoczekiwane. Każdą
piosenkę gra się przecież za każdym
razem trochę inaczej. To pozwala
cieszyć się nimi przez długi czas.
W nawiązaniu do koncertów
– w tym roku po raz kolejny wy-
stąpicie na „Przystanku Wood-
stock”.TochybaWasz czwarty raz.
Co jest w nim tak wyjątkowego?
Czy zagracie też numery z naj-
nowszej płyty„Błysk”?
Przystanek Woodstock jest jedy-
ny w swoim rodzaju. Pamiętam,
że gdy występowaliśmy tam po
raz pierwszy, byłam zaskoczona
rozmiarami sceny i ilością ludzi,
którzy przyjechali. Widok tych
wszystkich słuchaczy, którzy
machali różnymi flagami i trans-
parentami, przypominał morską
bitwę żaglowców. Ta scena wręcz
onieśmiela, sprawia, że uginają się
kolana, a do oczu napływają łzy
wzruszenia. Naturalnie zagramy
kilka piosenek z najnowszej płyty,
ale będą też i utwory starsze.
Przyznam, że kiedy po raz pierw-
szy usłyszałem numer „Prędko,
prędzej”, skojarzył mi się o wie-
le bardziej z Twoimi solowymi
płytami, niż z zespołem Hey.
Poprzedni materiał był raczej
wyważony, refleksyjny, spokoj-
ny. Tym razem słychać ogień
i ostrzejsze brzmienie.
Nasze płyty zawsze powstająwspo-
sób bardzo naturalny. Niczego nie
zakładamy, nie kalkulujemy. Po
prostu siadamy i piszemy piosen-
ki. Widać taki był nasz stan ducha.
Nowa płyta rzeczywiście jest bardzo
dynamiczna. Jeśli mogę powiedzieć
w ten sposób, to ona jest bardzo
heyowa. Jesteśmy z niej bardzo
dumni. Mnie ta piosenka kojarzy się
jak najbardziej zHeyem, anapewno
z naszymi korzeniami.
GdziemożnaWas usłyszeć?
Ponieważ właśnie wyszła nasza
najnowsza płyta, więc grafik kon-
certowy mamy dość wypełniony.
Teraz zagramy kilkanaście dużych
koncertów plenerowych, nato-
miast na jesień szykujemy trasę
klubową. Będzie to trasa promo-
cyjna płyty „Błysk”, ze specjalnie
przygotowaną scenografią, na-
wiązującą tematycznie do okładki
płyty. Do zobaczenia!
Tekst:
Paweł
Kawałek
fot. Zuza Krajewska / Kayax
1...,8,9,10,11,12,13,14,15,16,17 19,20
Powered by FlippingBook