eurostudent 226 - page 4

227
wywiad
Wszechstronny muzyk. Chrześcijanin. Człowiek-dusza, w którego żyłach od lat płynie reggae.
Darek Malejonek, czyli Maleo.
Muzyka
to moja zabawka
Grałeś w wielu składach
– Houk, Izrael, Armia. Ludzie
pamiętają Cię też z 2Tm2,3
czy współpracy z Arką No-
ego – zespołów, które mają
rys chrześcijański. Czy Maleo
Reggae Rockers jest dla Cie-
bie odskocznią odmuzyki po-
wszechnie uważanej za mniej
lubbardziej uduchowioną?
Dla mnie muzyka nie jest od-
skocznią. Jest życiem. To moja
wielka pasja, bez względu czy jest
to 2Tm2,3, Maleo Reggae Roc-
kers – zawsze daję z siebie 100%!
Wiem, o co ci chodzi, ale przy-
znam, że trudno mi mówić o od-
skoczni, bo lubię każdą muzykę,
więc niemampowodu, by ją mieć.
Miałemnamyśli łatkę „muzy-
ki chrześcijańskiej”, jaka przy-
lgnęła do Was przy okazji
2Tm2,3 (Tymoteusza). Do tej
pory zastanawiam się, czy nie
jest to zwyczajny oksymoron.
W końcu tematyka tekstów
nie powinna określać gatunku
muzycznego.
Masz rację, i fajnie, że to dostrze-
gasz! Wydaje mi się, że wszelkie
tego rodzaju podziały są dziwne.
To tak, jakby powiedzieć, że ku-
charz-chrześcijanin zrobił chrze-
ścijańską zupę. Zupa może być
smaczna albo nie. Może być pomi-
dorowa albo ogórkowa. Tak samo
jest z muzyką.
Całkiemniedawnograłeś z ze-
społem podczas juwenaliów.
Lubisz ten studencki klimat?
Bardzo lubię grać podczas juwena-
liów. Ale ja generalnie bardzo lubię
grać! Wszędzie. Nieważne, czy jest
to Przystanek Woodstock czy Maj-
dan – dla mnie to kolejne wyzwa-
nie, kolejna muzyczna przygoda.
Robię to, co kocham, i do niczego
się nie zmuszam. Muzyka wciąż
jest moją zabawką, a to, że mogę
z niej utrzymać rodzinę, poczytuję
za sukces.
Muzycznedrogi prowadząCię
nie tylko po kraju, ale i daleko
poza jego granice. Dotarłeś
nawet doAfryki.
Fakt – byłem wielokrotnie w Sta-
nach, na Jamajce, ale Afryka jest
dla mnie miejscem najbardziej
niesamowitym i bliskim mojemu
sercu. Tam odkrywam archety-
piczność. Muzyka, ludzie, którzy
nie są jeszcze wciągnięci po uszy
w cywilizację. Żyją życiem spo-
kojnym, opartym na relacjach,
pozbawionym pędu. Zupełnie
inaczej niż my, funkcjonujący czę-
sto w okowach i pętach kredy-
tów, którymi okupione są kolejne
gadżety techniczne. Tam ludzie
często nie mają nic, ale przez to
są bardziej rozwinięci duchowo,
otwarci, widzący pewne swoje
ograniczenia. To piękne doświad-
czenie. Jeździmy tam i pomaga-
my polskim misjonarzom. Każdy
pobyt tam jest jak lekcja, podczas
której chłonę to, co widzę i słyszę
– także muzycznie. W zasadzie
bardziej od tego, co daję, dostrze-
gam to, co od nich biorę.
Jak się tamznalazłeś?
Wszystko zaczęło się od marzeń.
Potem poznałem Salezjański Wo-
lontariat Misyjny „Młodzi Światu”
– ludzi, którzy pomagają na mi-
sjach, i zaczęliśmy organizować
dla nich w Polsce koncerty. Póź-
niej zaczęły się wyjazdy. Kręcimy
filmy o życiu na misjach. O misjo-
narzach, którzy oddają całe swoje
życie dla tych ludzi. Często ryzy-
kują nim, by być ze swoimi pod-
opiecznymi, jak mój przyjaciel
Benek, który jest właśnie w RPA,
gdzie trwa wojna domowa. Mógł
wrócić do kraju, ale zdecydował,
że zostaje, bo wiedział, że bez jego
pomocy ci ludzie prawdopodob-
nie zostaną zamordowani. Takich
przypadków w Afryce jest wiele,
ale zazwyczaj się o tym nie mówi.
Powiedz, jak ludzie reagują na
Twoją białą skórę i muzykę?
Reggae jest w Afryce bardzo po-
pularne. Kochają Boba Marleya,
ale mają też swoich wykonawców,
jak np. Lucky Dube. Niebawem
wracam tam, żeby nagrać pły-
tę z wykonawcą reggae z Zambii
– Maliko Zulu. Kiedy chodzę tam
w dredach, traktują mnie jak swo-
jego. Dzięki nim mogę wejść do
najciemniejszych zaułków, bo nie
traktują mnie jak turystę. Dredy
kojarzą się z czymś duchowym. To,
że jemam, pozwala mi swobodnie
wejść w relacje, które bez nich bu-
dowałyby sięwolniej. Kiedy się tam
pojawiam, często słyszę: „Dżaman”
– czyli człowiek Boży. Dredy i misjo-
narze otwierają wiele dróg.
Rozumiem, żenumer „Afryka”
z ostatniej płyty „Revolution”
nawiązuje do tych podróży?
Jasne! To znak tego, że Afryka
wciąż gra mi w duszy i jest drugim
miejscem po Polsce, które będzie
wmoimsercu na zawsze.
„Jeśli chceszbyć tam, gdzienie
byłeś,musiszdrogąpójść, któ-
rej nie znasz…”. Co dla Ciebie
znaczą te słowa?
To rodzaj uniwersalnegomotta. Je-
śli naprawdę chcemy coś znaleźć
albo znaleźć siebie, musimy odejść
od wyobrażeń o innych, o sobie,
i zacząć szukać. Trzeba wyruszyć
wdrogę. Stojącwmiejscu, nie prze-
żyje się swojej przygody.
Jakie plany na najbliższą przy-
szłość maMaleo i jego Reggae
Rockers?
Właśnie nagrywamy kolejną od-
słonę „Panien wyklętych” za-
tytułowaną „Panny wyklęte 2
– wygnane”. Szykujemy kolej-
ną po „Revolution” płytę Maleo
Reggae Rockers i pierwszą od kil-
ku lat płytę 2Tm2,3. Poza tym gra-
my sporo koncertów. W tym roku
zagramy w Jarocinie, w Ostródzie
na festiwalu reggae…Zapraszam
wszystkich!
).
Rozmawiał:
Paweł
Kawałek
1,2,3 5,6,7,8,9,10,11,12,13,14,...24
Powered by FlippingBook